wtorek, 2 marca 2010

C.S. Lewis, Bóg na ławie oskarżonych

Słysząc nazwisko C.S. Lewisa, i młodszym i starszym na myśl przychodzi masa pozycji z jego niezwykle bogatej twórczości. Wymienić wystarczy choćby Listy starego diabła do młodego, Smutek, Trylogię kosmiczną, liczne tomiki poezji oraz serię opowieści z niejakiej Narnii. Z kolei Bóg na ławie oskarżonych do zbiór esejów i kazań brytyjskiego pisarza.
Czytając, bardziej niż do sądu (gdzie na ławie oskarżonych miałby zasiadać sam Bóg) poczułem się przeniesiony na ulicę gwarnego miasteczka w godzinie kwitnącego handlu, skąd daje się słyszeć cały potok rozmów, sprzeczek, wymian bardziej lub mniej rzeczowych argumentów. W ich tematach codzienność przeplata się z pytaniami, które stawiają wciąż sobie najwięksi filozofowie i teologowie.
C.S. Lewis ze swoim lekkim piórem i bezpośrednim tonem, nie stawia siebie bynajmniej w roli Bożego adwokata. Jak każdemu - zdarza mu się mylić, wątpić, zastanawiać, zgłębiać... - i bardzo dobrze! Bo efektem tego teksty naprawdę dające do myślenia i zarazem budzące uśmiech nad nieraz zaskakującą oczywistością tego, jak Bóg jest, działa i daje się poznać!
LEWIS C.S.
Bóg na ławie oskarżonych
Wyd.: Logos
Cena:25,40
Mariusz